czwartek, 10 lipca 2014

ESSENCE All About Sunrise Eyeshadow

Dzisiaj troszeczkę opowiem o cieniach z Essence, które trochę mnie rozczarowały, ale o tym za chwilę. Zachwycona kolorami cieni w paletce All About Sunrise stwierdziłam, że chce ją mieć. Miałam trochę dylemat, bo również zastanawiałam się nad paletką All About Candies, ale fundusze na tamtą chwilę nie pozwoliły mi na kupno dwóch palet z czego obecnie bardzo się cieszę! Czy polecam paletkę czy też nie, dowiecie się na końcu. 


Powyższe zdjęcia były robione zaraz po zakupie paletki, obecnie wygląda ona tak (choć ma się już gorzej)


Po obronie był czas wyprowadzki. Nie miałam w co już pakować kosmetyki więc spakowałam kilka palet cieni w pudełko po ShinyBox (to zewnętrzne) i przyznaje się, że nie wzięłam pod uwagę możliwości, że pudełko mogłoby nie wytrzymać ciężaru i niestety, feralnie przechyliłam pudełko i wyleciały mi może z 3 paletki w tym ta z Essence. Tak, moja wina, bo nie zabezpieczyłam pudełka, cóż człowiek całe życie się uczy... Nie będę pisać co stało się z cieniami Essence, bo widać na zdj powyżej(zawsze mogło być gorzej, tak się pocieszam;p), natomiast opakowanie ma się bardzo dobrze. Chcę jedynie dodać, że wyleciały mi wtedy paletki Sleeka, które mają jeszcze lusterko, jednak im się zupełnie NIC NIE STAŁO! Nawet nie wiecie jak się przestraszyłam...

Co do opakowania paletki nie mam większych zastrzeżeń, typowy plastik, szczelny, ładnie się prezentuje, przy zamykaniu słychać ten "klik" a ja póki co muszę bardzo uważać na zawartość, bo wystarczy, że mocniej przyłożę pędzel a cień się kruszy...

Cena:  15,49 zł
Poniżej swatche

z bazą pod cienie


bez bazy 

Podczas pierwszego użycia cieni, byłam zdecydowanie na nie, a dlaczego? A no dlatego, że chciałam sobie zrobić fajny makijaż, który niestety powstał w męczarniach. Pomyślałam, że po nałożeniu bazy a przed aplikacją cieni Essence zmatowię sobie powiekę innym cieniem i to był mój największy błąd. Musiałam robić demakijaż, bo cienie z Essence nie chciały trzymać się powieki, owszem coś tam zostało tak, ale to nie było to czego ja oczekiwałam po tak mocno napigmentowanych cieniach. Jeszcze nigdy tak się nie wkurzyłam na cienie, które na dodatek narobiły mi niezłego bałaganu na rzęsach, pod okiem, wszędzie ... jednym słowem pod tym względem są STRASZNE, bo tak się osypują...ale na końcu po skończeniu makijażu złość mi przeszła :D

Kolejna sprawa to taka, aby wydobyć piękno cieni należy je wklepywać w powiekę. Takie jest moje zdanie. Wtedy jest lepsza pigmentacja, kolor jest bardziej intensywny oraz jest ten blask. Cienie fajnie się ze sobą łączą, a przy ich rozcieraniu nie ma żadnych problemów.

Przykładowy makijaż wykonany cieniami, które najbardziej podobają mi się z całej palety 
All About Sunrise :)




Tak prezentują się wszystkie paletki

"Sunrise" jest chyba najlepszą paletką z całej czwórki. Ponoć jej siostry mają o wiele słabszą pigmentację. Ale czego można oczekiwać za taką cenę? Makijaż paletką All About Candies pokazywała Monika na swoim kanale ladymakeuppl, gdyby ktoś był zainteresowany zachęcam do obejrzenia przed kupnem. Ja dzięki temu miałam okazję zobaczyć jak prezentują się kolorki i cieszę się, że jej nie kupiłam, bo jednak te pastelowe kolory okazały się  nie w moim guście, co nie znaczy, że w paletce nie wyglądają zachęcająco, ot takie cukierkowe kolorki trochę dla małej dziewczynki ;)

Czy żałuję zakupu All About Sunrise? Myślę, że nie. Cienie bardzo się osypują, ale wybaczam im to, bo gdy widzę efekt po prostu zapominam o tym, że robią niezły bałagan. I tak jest za każdym razem! Paletkę warto chociażby kupić dla tych 3 przepięknych cieni, którymi wykonałam makijaż. Jest to dobra alternatywa na lato, posiada ciepłe, mieniące się kolorki dające widoczny efekt. Z bazą utrzymują się cały dzień, nawet w ekstremalnych warunkach :D


 Dla tych co lubią błysk na oku naprawdę polecam! :)



14 komentarzy:

  1. Ale fajne!:) nawet bez bazy się dobrze prezentują:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to fakt, ale bez bazy w ogóle się nie trzymają :)

      Usuń
  2. Ładne, aczkolwiek nie przepadam za perłowymi kolorami ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie piękne kolory na lato, ale ja wolałabym chyba dołożyć 5 zł i kupić paletkę z MUA albo Makeup Revolution :) A makijaż bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja lepiej dołożyć i mieć więcej cieni ;) dziękuje!!! :)))

      Usuń
  4. Mi się kolory bardzo podobają. :)
    Kochana od dłuższego czasu próbuję Cię zaobserwować i wciąż wyskakuje mi błąd bloggera ;//.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co się dzieje z moim blogiem, 2 dni temu przeżyłam koszmar, bo zdjęcia mi w postach poprzepadały ;/ całe szczęście, że miałam na dysku wstawiane zdjęcia i pododawałam je ponownie...jeden post o pędzlach muszę robić ponownie bo tych zdjęć już nie miałam na dysku ;( cały czas pod górkę...dziękuję, że napisałaś o tym, bo kompletnie jestem nie świadoma, postaram się coś z tym zrobić

      Usuń
    2. Myślałam, że to może coś u mnie, blogger często płata figle, ale z innymi blogami nie mam problemu. Mam nadzieję, że szybko się uporasz z problemami. Trzymam kciuki :))

      Usuń
  5. Jakie piękne :) Nie widziałam ich jeszcze ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. makijaż wyszedł bardzo ładnie , ja nie mam takich zdolności ;)
    dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładne kolory, aczkolwiek kilka produktów tej firmy mnie rozczarowało więc nie wiem czy chciałabym kupić te cienie. Z tego zestawienia najbardziej podoba mi się złoto i brudny brąz :)


    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz oraz za odwiedziny! :*

Jeżeli spodobało Ci się u mnie to zachęcam do obserwacji. ;)

Aneta :-)