środa, 17 grudnia 2014

JOY BOX grudzień 2014

Po przygodzie z Shinybox postanowiłam zaznajomić się z nowością, na którą skusiłam się nie tylko ja, a mowa tu o JOYBOX! Zapraszam na zawartość mojego pudełeczka! :)




Kochane, podejrzewam, że już znacie zasady boxa, ale dla tych z Was, które jeszcze nie wiedzą co i jak przypominam, że nie ma tu subskrypcji. Box kosztuje 49zł, a wysyłka jest darmowa. Joy oferuje nam 6 produktów + 3 produkty przez nas wybrane. Wszystkie kosmetyki znajdują się tutaj

 Vaseline,Wazelina Pure Petroleum Jelly 

Wazelina była mi akurat potrzebna więc również z jej powodu zdecydowałam się na zakup boxa.


 Eveline, Luksusowy krem-serum do rąk Argan& Vanilla 

Kremów do rąk nigdy za wiele. Ja akurat zużywam je bardzo szybko, więc jestem z tego produktu zadowolona.


 Original Source, Żel pod prysznic 328 tropical Coconut 

Kokosowy żel pod prysznic przyda się, aczkolwiek za zapachem kokosa nie przepadam, co innego ciastko ^^


 Signal, Pasta Signal White Now Gold 

Pasta w boxie? Zdecydowanie jestem na nie, a z tego co kojarzę to i w grudniowyn Shinyboxie  ten produkt się pojawił.


Bell, Błyszczyk do ust Permanent MakeUp Lip Tint

Tak szczerze mówiąc to nie wiedziałam, że Bell ma w swojej ofercie takie cudo! Mam zamiar przyjrzeć się bliżej pozostałym odcieniom. :)


 Bielenda, Maseczka Professional Formula 
 APIS krem przeciwzmarszczkowy 




 PRODUKTY WYBRANE PRZEZE MNIE  

 Pat & Rub, Olejek rozświetlający do ciała i twarzy 

Kiedy zobaczyłam, że w ofercie znajduje się ten olejek to bez wahania go dodałam do boxa, bo kiedyś na którymś blogu zrobił na mnie ogromne wrażenie. Spodziewajcie się recenzji. ;)


 APIS Masło do ciała z minerałami z Morza Martwego 

Z działu semi-selektywne wybrałam to masło i uważam że był to dla mnie najlepszy wybór. Obecnie już wyprzedane.


 Yankee Candle, Mini-świeczka z kieliszkiem Yankee Candle 

Śmiało mogę powiedzieć "wreszcie!" Te świece chodzą za mną już od dawna, ale jakoś zawsze coś stoi na przeszkodzie by je kupić. Zapach pomarańczy, mocny, nie duszący, idealny. Świece już wyprzedane...


 PODSUMOWANIE 

Uważam, że JOY BOX to spora konkurencja dla pozostałych boxów. Wiemy co jest w pudełku, dodatkowo wybieramy SAMI pozostałe 3 produkty (mamy wpływ na pozostałą zawartość). Jedynie czego zabrakło mi w boxie, to listy produktów i jakiegoś papieru w środku lub cokolwiek innego by kosmetyki bezpiecznie wytrzymały podróż. Nie mam tak naprawdę czego więcej się przyczepić. Powiem tylko, że bardzo wyczekuje kolejnej odsłony pudełka i mam nadzieję, że firma przekonała się, że był to dobry kierunek i że jest ogromny popyt na tego typu boxy i nie zaprzestanie wypuszczać ich kolejne edycje. Ja dzięki Joy box w końcu mam swoją pierwszą świece YC! :D

PS. Wiecie, że JOY box jest większy od Shinyboxa? Dowód niżej ;)


 Ja czekam na kolejny JOY box a Wy? :D



13 komentarzy:

  1. Fajny ten joybox. Ale ja bym ci yc radziła w kominku palić, jest wtedy intensywniejszy No i na dłużej ci starczy : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałam o takim boxie!:) W odróżnieniu od Glossyboxów od razu wiemy jakie są produkty w paczce, prawda?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! :) na fb dziala funpage joya i tam na biezaca sa dodawane informacje m.in. na temat boxow :) Jedynie o czym nie wspomnialam to to, ze troszke zeszlo im z wysylka, ale tlumaczyli sie tym, ze niespodziewali sie takiej ilosci zamowien, ale ja im to wybaczam :)

      Usuń
    2. No to super, może coś kiedyś zamówię:) Nie lubię nie wiedzieć, co jest w paczce:)

      Usuń
    3. ;) Polecam chociaż raz się skusić na pudełko :) prócz kasy nic nie tracisz...:D

      Usuń
  3. Dobrze wiedzieć!

    Widziałam wcześniej ten box, ciekawa jestem, jak się to rozwinie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo kusząca zawartość pudełeczka! Fajnie, że nie ma tych subskrypcji, może się kiedyś zdecyduje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również to się podoba, że nie wymagają subskrypcji i nie ma czegoś takiego, że ten należy do klubu VIP a ten nie...Polecam :)

      Usuń
  5. Też jestem bardzo zadowolona, że się zdecydowałam! Z rzeczy podstawowych najbardziej mi przypadł do gustu właśnie Lip Tint z Bella. Trafił mi się mocny róż i nawet nie wiedziałam, że w takim kolorze mi do twarzy. Z tym kosmetykiem na pewno zaprzyjaźnię się na dłużej;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja nadal się waham bo zawsze boję się że przyjdzie coś czego kompletnie nie potrzebuje a kase wolałabym wydac an coś innego
    Chcę Cię zaprosić na rozdanie czekające na moim blogu, sama wybierasz kosmetyczną nagrodę . Wystarczy że zaobserwujesz blog i gotowe :)Zachęcam do wzięcia udziału

    http://aaangelllaaa.blogspot.com/2014/12/r-o-z-d-n-i-e-2-tak-jak-obiecaam-przy.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Lip Tint z Bell posiada zarówno błyszczyki w mocniejszych kolorach jak i serię Lip Tint Light w która wchodzą pomadki jak i błyszczyki ;) Polecam, bo kolor naprawdę utrzymuje się długo ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz oraz za odwiedziny! :*

Jeżeli spodobało Ci się u mnie to zachęcam do obserwacji. ;)

Aneta :-)