niedziela, 21 grudnia 2014

Avon, Delikatne mleczko do twarzy 3w1 z aloesem i witaminą E

Dzisiaj chwila uwagi dla mleczka z Avonu, które polecane jest dla posiadaczek cery wrażliwejZapraszam :)


 OD PRODUCENTA 

Delikatna formuła delikatnie oczyszcza, koi i łagodzi podrażnienia, doskonale nawilża, pozostawiając cerę satynowo gładką i miękką.

 CENA 

Ok 4,00zł/200ml w promocji

 SKŁAD 

AQUA, GLYCERIN, CETYL ALCOHOL, SODIUM LAURYL SULFATE, IMIDAZOLIDINYL UREA, PHENOXYETHANOL, STYRENE/ACRYLATES COPOLYMER, PARFUM, DISODIUM EDTA, STEARYL ALCOHOL, XANTHAN GUM, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE (sok z liści aloesu), BENZOIC ACID, TOCOPHERYL ACETATE(octan witaminy E), CAMELLIA SINENSIS LEAF EXTRACT (wyciąg z herbaty)

 SPOSÓB UŻYCIA 

Nanieść na mokrą skórę twarzy i delikatnie spłukać. Stosować 2x dziennie.

 KONSYSTENCJA 

Biała, rzadka co widać na zdj poniżej. Mleczko posiada zapach aloesu, który jakoś niezbyt przypadł mi do gustu.


 MOJA OPINIA 

Plusem mleczka jest to, że faktycznie nie podrażnia, a skóra staje się gładka i miękka. Używam go do mycia twarzy i nie mam większych zastrzeżeń co do niego. Delikatnie się pieni, dobrze oczyszcza. Po użyciu twarz nie staje się tłusta, ale jest delikatnie nawilżona. Mleczko zdecydowanie odświeża i orzeźwia twarz. Generalnie jak za 4 zł to produkt jest dobry.

Mimo niskiej ceny oraz tego jak działa nie zamierzam ponownie inwestować w ten produkt, bo jego zapach mnie odrzuca. Pokazywałam Wam kiedyś produkty z Oriflame również o zapachu aloesu, ale tamte pachną pięknie, natomiast ten zapach ma coś w sobie chemicznego? Nie do końca jestem w stanie go określić.



Miałyście do czynienia z tym mleczkiem? Jak Wasze wrażenia?




2 komentarze:

  1. Generalnie nie używam mleczek raczej płyny micerane. Jednak recenzja bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim najlepszym produktem do mycia twarzy jest żel La Roche Posay, mydło aleppo i płyn micelarny LaRoche Posay :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz oraz za odwiedziny! :*

Jeżeli spodobało Ci się u mnie to zachęcam do obserwacji. ;)

Aneta :-)