poniedziałek, 9 marca 2015

TARGI BEAUTY FORUM 2015 - CZY WARTO FATYGOWAĆ SIĘ NA TARGI? KRÓTKA RELACJA + ZAKUPY

W dzisiejszym poście troszeczkę opowiem Wam o targach kosmetycznych, które odbyły się w dniach 7-8 marca w Warszawie z perspektywy osoby, która była po raz pierwszy na takiej imprezie. Również pokażę Wam moje skromne zakupy, serdecznie zapraszam!


Na początek przyznam się Wam, że nie planowałam wybierać się na te targi, ale któregoś pięknego dnia loguję się na Facebooku i widzę konkurs gdzie do wygrania były właśnie wejściówki na targi. Jak się domyślacie jakimś cudem mi się udało. Zaproszenie odebrałam w recepcji od niezbyt miłej pani po czym udałam się na "salę" główną. Pierwsze wrażenia? Mnóstwo ludzi, stoisk, tłok, duchota... 

Na pierwszy rzut oka ukazała mi się strefa w której wykonywano różnego rodzaju zabiegi kosmetyczne. Następnie strefa stylizacji paznokci i wszystko co jest z tym związane: lakiery do paznokci, ozdoby, akcesoria, sztuczne paznokcie, mnóstwo pilników, itd. Ta strefa była chyba najbardziej oblegana (lakieromaniaczki były z pewnością w raju!). :D Jednak w moich oczach najgorzej wypadła strefa makijażu. Nie mniej jednak myślę że każdy kto był na targach znalazł coś dla siebie.

(przepraszam za jakość zdjęć, robiłam telefonem)

Jeśli chodzi o mnie to zrobiłam bardzo skromne zakupy. Przy stoisku Maestro udało mi się dopchać i kupić pędzelek nr 321 do rozcierania za 15,00zł.


Kolejnym zakupem były rzęsy Magic Girl za 6,00zł/szt.  [nie polecam!]
 

I ostatnie zakupy czyli bardzo mięciutki puszek (4,00zł) i klej duo (ok 19,00zł) kupiony na stoisku gdzie była również możliwość zakupu rzęs Ardell.

To są moje tzw. wyszukane perełki. :) Teraz postaram się odpowiedzieć na zasadnicze pytanie, czyli:

CZY WARTO IŚĆ NA TARGI KOSMETYCZNE?

Gdybym miała odpowiedzieć z punktu widzenia osoby, która profesjonalnie nie zajmuje się ani makijażem, ani paznokciami, to tak naprawdę nie mam zbytnio czego tam szukać. Jeśli nie masz konkretnych planów - celu w jakim udajesz się na targi i płacisz za bilet nie małą kwotę, to tracisz jedynie swój czas i pieniądze za bilet.

Targi skierowane są głównie dla profesjonalistów, ale nie oznacza to jednak, że my - amatorzy, nie możemy się na nie wybrać. Możemy, pod warunkiem, że mamy jakiekolwiek rozeznanie wśród wystawców i odpowiednie zasoby portfela. Niestety ja się nie przygotowałam, bo zaproszenie wygrałam raptem kilka dni przed targami, a pieniądze z nieba nie spadają. Chcę po prostu zaznaczyć, że dane firmy kosmetyczne, które pojawiły się na tych targach nie należą do najtańszych, ale osoby które nie mogą pozwolić sobie na wydanie kroci, również znajdą coś dla siebie. ;)

Osobiście cieszę się, że mogłam na własne oczy zobaczyć jak wyglądają takie targi. Również miałam okazję zobaczyć kilka naszych youtuberek i nie tylko. :) Czy pójdę na następne targi? Szczerze powiedziawszy nie wiem, zależy od wystawców i moich chęci. 

Podsumowując taka impreza skierowana jest bardziej dla przedsiębiorców, profesjonalistów, makijażystów. Jednakże moim zdaniem warto choć raz w życiu wybrać się na takie targi i samemu po prostu się przekonać jak wygląda taka impreza.


Uczestniczyłyście w targach w tym roku? :)




9 komentarzy:

  1. Ja niedawno byłam na targach pracy ale to zupełnie inna bajka ;) Na takie chętnie bym się wybrała, chociaż zdziwił mnie ten bilet wstępu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety :/ mi akurat dopisało szczęście i nie musiałam płacić na wejściu...

      Usuń
  2. Ja bym się chętnie wybrała na takie targi, choć kasy w portfelu zbyt dużo nie mam:) Zawsze jednak można poznać całkiem ciekawe, nowe dla nas firmy (ja na przykład na targach w Kielcach pierwszy raz spotkałam się z marką Sylveco), wziąć ulotkę czy katalog, a potem na spokojnie sprawdzić asortyment na stronie internetowej:) Minusem jest właśnie ten tłok, nie znoszę ścisku! A jak się ktoś jeszcze bezczelnie wpycha w kolejkę, to dostaję białej gorączki. Niestety jest mnóstwo niewychowanych ludzi w tym kraju:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda... Plusem targów na pewno jest to co napisałaś, ja to całą siatę reklam przyniosłam do domu :D

      Usuń
  3. ja byłam jesienią na targacxh w gdańsku, równiez były to moje pierwsze targi :)
    z wyjścia byłam zadowolona, chciałam kupić kilka rzeczy i udało mi się to, pomimo ceny wejściówki to i tak byłam "do przodu" bo wiele rzeczy było dużo tańszych niż normalnie w sklepach czy internecie.
    Tylko ja byłam w troszkę innej sytuacji bo wiedziałam dużo wcześniej o tych targach i mogłam sobie odłożyć pieniążki do wydania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie byłam ale na następne się już wybiorę :). Tłok itp to "uroki" takich targów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie byłam na takich targach. Ten bilet wstępu trochę mnie zdziwił. Rzęsy są śliczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy udało się odwiedzić stoisko Abeauty? Nowość na polskim rynku kosmetycznym - naturalne, włoskie kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała na bazie oliwy z oliwek, winogron,szafranu. Zapraszamy serdecznie na www.abeautypolska.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Targi to zawsze jakieś ciekawe doświadczenie :) możliwość zobaczenia nowych technik :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz oraz za odwiedziny! :*

Jeżeli spodobało Ci się u mnie to zachęcam do obserwacji. ;)

Aneta :-)