wtorek, 8 marca 2016

PODKŁAD SKIN ROYAL OD WIBO

Skin Royal to podkład, który ukazał się w szafach Wibo podczas jesiennej kolekcji WHO OWN THE CROW sygnowaną przez Paulinę Krupińską. Kolekcja ta, wzbudziła spore zainteresowanie w świecie blogerskim i nie tylko, stąd jeśli ciekawi Was jak sprawdził się u mnie ten podkład, to zapraszam do czytania.
 


Przejdźmy od razu do konkretów. W użytkowaniu podkładu,  stanowczo pomaga pompka, dzięki której można bezpiecznie wydobyć taką ilość, jaką się chce. Ponadto, sam wygląd matowej, szklanej buteleczki, wygląda znacznie lepiej niż produkt w tubce. Szkoda tylko, że gama kolorystyczna jest bardzo uboga...

Jednakże warto przyjrzeć się na obietnice producenta, które mocno zachęcają do zakupu z powodu między innymi zawartości oleju brzoskwiniowego oraz wyciągu z moreli. Co więcej, podkład zawiera silikony, które mają pomóc w aplikacji podkładu jak i zakryć niedoskonałości. Podkład, prócz SPF 27 ma działanie ujędrniające, nawilżające i odprężające.


Kolor, który wybrałam to 02 Ivory z tego względu, że 01 wpada (z tego co słyszałam) w lekko różowe tony. Natomiast 03 mogłaby okazać się za ciemna dla mojej cery. Niestety, jak wypróbowałam na twarzy moją wersję 02 byłam w lekkim szoku. To nie jest odcień dla osób z jasną cerą i zimnym typie urody. Osoby z tłustą cerą lub mieszaną również nie powinny sięgać po ten podkład, bo on jest typowo nawilżający, w żaden sposób matujący. Zresztą producent tego nam nie obiecuje.

A więc dla kogo ten podkład? Z pewnością dla tych dziewczyn, które mają ciepły typ urody, oliwkową - normalną w kierunku suchej cerę, bądź dla kobiet dojrzałych. Na szczęście kwalifikuje się do tej grupy. Jednakże, różnica istnieje, pomiędzy moim kolorem skóry twarzy a podkładem Wibo. 
 

Podczas testowania (poza domem) różnicę, niwelowałam za pomącą Contour Mix z Kobo oraz jasnymi pudrami matującymi, by jednak całość wybielić. Owszem, taktyka się sprawdziła w moim przypadku, tylko stosowanie jej na co dzień absolutnie mija się z celem. Makijaż był bardzo minimalny, bo brązer czy róż musiały pójść w odstawkę, a w ruch poszła mocna szminka, rozświetlacz i podkreślone brwi, by jakoś odciągnąć uwagę od dużej ilości tapety. 

Pomijając ciemny kolor podkładu, nie odmówię mu pięknego wykończenia i trwałości. Faktycznie nadaje cerze promiennego wyglądu, nawilża ją stąd wspomniałam by osoby z tłustą cerą nie sięgały po ten podkład. Ponadto krycie nie jest mocne, ale w moim przypadku wystarczające. Zresztą można je również budować. 

Jeśli mam podsumować ten podkład w skrócie, to jest mi szkoda, że będzie on musiał poczekać do lata, bo totalnie kupił mnie swoim wykończeniem! Sprawił, że najzwyczajniej w świecie pragnę go używać na co dzień, tyle że muszę jeszcze trochę poczekać...

Miałyście ten podkład? Jak Wasze wrażenia?


Do następnego!



6 komentarzy:

  1. Nie znam ale wydaje się mega ciemny ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I taki jest bez dwóch zdań :) Dlatego zmuszona jestem poczekać do lata, gdzie będzie w sam raz.

      Usuń
  2. Nie znam tego podkładu i pierwszy raz go widzę, ale nie ma się co dziwić, bo moja skóra jest tłusta, więc nie jest przeznaczony dla niej. Z resztą od razu widzę, że też byłby za ciemny. Zdecydowanie nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, gama kolorystyczna niestety nie zachęca do zakupu. Odcień 01 ponoć jaśniejszy, ale wpada w różowe tony, 02 jak widać - również nie dla wszystkich, a o 03 nawet nie chce myśleć jak wyglądałby na twarzy :D

      Usuń
  3. Zastanawiałam się nad nim, ale chyba odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda super, ale u mnie by się nie sprawdził - mam cerę mieszaną i potrzebuję większego krycia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz oraz za odwiedziny! :*

Jeżeli spodobało Ci się u mnie to zachęcam do obserwacji. ;)

Aneta :-)