Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją mojego pierwszego kremu marki Avon z serii ANEW. Są to kremy polecane głównie na kanale Avon MakeUpTV, gdzie oglądając przegląd katalogów i nie tylko, dałam się na niego niestety namówić. Jeśli chcecie wiedzieć jak krem u mnie się sprawdził, to zapraszam do czytania.
Na początek parę słów od producenta.
Nawilżający żel-krem na dla skóry normalnej ze skłonnością do przesuszania, dla każdego wieku. Idealny na noc.
- głęboko nawilża i regeneruje skórę
- pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia skóry
- nadaje skórze miękkość i gładkość
Jak działa:
Zaawansowana technologia Hydra-Power
zawiera nawilżające molekuły, które przenikając przez naskórek,
utrzymują optymalną ilość wody w komórkach skóry, dzięki czemu efekt
nawilżenia trwa aż do 5 dni. Żelowa konsystencja głęboko nawilża i
regeneruje skórę w ciągu nocy. Formuła żel-kremu wzmacnia barierę skóry
przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Łatwo się wchłania. Nie
zatyka porów. Testowany dermatologicznie.
SKŁAD:
AQUA, DIMETHICONE, GLYCERIN, HYDROXYETHYL UREA, GLUCOSE, SILICA, POLYACRYLATE - 13, DIMETHICONE/DIVINYLDIMETHICONE/SILSESQUIOXANE CROSSPOLYMER, IMIDAZOLIDINYL UREA, PHENOXYETHANOL, PHENYL TRIMETHICONE, CARBOMER, POLYISOBUTENE, DISODIUM EDTA, PARFUM, BUTYLENE GLYCOL, UREA, BENZOPHENONE - 4, SODIUM HYDROXIDE, ACRYLATES/C10 - 30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, ISOHEXADECANE, POLYSORBATE 20, SORBITAN ISOSTEARATE, ERYTHRITOL, AMMONIUM POLYACRYLOYLDIMETHYL TAURATE, GLYCERYL ACRYLATE/ACRYLIC ACID COPOLYMER, TOCOPHERYL ACETATE, POLYSORBATE 80, HYDROLYZED RICE EXTRACT, HOMARINE HCL, CI 42090, CI 17200, <1015814 - 025>
Zanim przejdę do meritum, chciałam zwrócić uwagę na opakowanie kremu. Otóż jest ono bardzo solidne, ciężkie i szczelnie zamknięte dzięki znajdującej się osłonce (zdjęcie niżej). Być może dla niektórych to nic nieznaczący element, ale ja akurat zwracam uwagę na takiego rodzaju zabezpieczenia w kremach do twarzy.
Konsystencja kremu faktycznie jest żelowa. Tym samym, krem ten ewidentnie uświadomił mi, jak bardzo nie lubię takiej formuły. Również zapach okazał się dla mnie nie do zniesienia. Zbyt intensywny, zbyt wyczuwalny na twarzy, po prostu za mocny. Choć podejrzewam, że znajdą się osoby, którym przypadnie do gustu.
Na początku, gdy jeszcze nie wiedziałam co mnie czeka, nałożyłam go na całą buzię. Krem z uwagi na swoją formułę, całkiem szybko zaczął zastygać, tworząc przy tym taką barierę ochronną. Czułam przy tym lekkie orzeźwienie aż do momentu, gdy okolice pod nosem i nad górną wargą ust dosłownie zaczęły palić ogniem! Czułam jakby mój oddech to była mega gorąca para, która wpływa na to, że skóra zaczyna mnie w tych miejscach piec i szczypać. Pierwsza moja myśl 'co się dzieje'?! Sytuacja powtarzała się niejednokrotnie. Wówczas moje zaskoczenie wynikało głównie z faktu, że
nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką reakcją mojej skóry. Nie znam
się na składach i nie jeden raz to podkreślałam, więc nie potrafię
wytłumaczyć w racjonalny sposób dlaczego tylko w tych okolicach tak się stało. Jedynie opisuje swoje odczucia zwykłej, ale za to bardzo rozczarowanej klientki.
Wracając do kremu, oczywiście nie przestałam go używać, co może być dla Was niemałym zaskoczeniem. Po prostu zaczęłam omijać dane okolice w swojej pielęgnacji. Dzięki temu, miałam możliwość wypróbowania go pod makijaż. Niestety, każdy podkład jaki miałam rolował się na tym kremie, więc całkowicie zrezygnowałam z niego podczas porannej pielęgnacji.
I tak przez dłuższy czas, męcząc się z nim, nie zaznałam żadnych spektakularnych właściwości głęboko nawilżających, a jedynie lekko lepkiej, wygładzonej twarzy.
Do dziś zastanawiam się, co tak naprawdę skusiło mnie na zakup tego kremu? Chęć przetestowania jakiegokolwiek kremu do twarzy marki Avon? Reklama na ich kanale? Nie wiem. Jednak coś wyniosłam z tego zakupu. Absolutnie nigdy więcej żadnego kremu do twarzy marki Avon!
Oczywiście zanim doszłam do takiego wniosku, w moje ręce wpadł jeszcze inny słynny krem - maska ANEW Hydra - Recovery. Piszę słynny, ponieważ oprócz tego, że był wychwalany na kanale MakeupTV, pojawił się również w ulubieńcach na kanałach dziewczyn. Jeśli chodzi o mnie, to nadmienię jedynie, że okazał się lepszy niż Hydro - Advance, ale również nie kupię go ponownie, o czym wspomnę w oddzielnej recenzji.
Podsumowując nawilżający żel - krem ANEW HYDRO - ADVANCE nie wyrządził mi wielkiej krzywdy, w sensie stan mojej skóry w żaden sposób się nie pogorszył. Aczkolwiek jego zachowanie na mojej cerze i silny zapach jest dla mnie nie do zaakceptowania. Stanowczo mówię nie kremom Avon.
Miałyście do czynienia z kremami Avon?
Miałam ochotę na jakiś krem z serii Anew, ale teraz raczej zrezygnuje :)
OdpowiedzUsuńNie polecam, uważam że w tej cenie można znaleźć dużo lepszy krem ;)
UsuńMoja mama ma krem z Avon do twarzy na dzień nutraeffects, który sama używałam i jest bardzo dobry. A z Anew chyba się już nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńJa niestety jakoś nigdy nie byłam przekonana do tej serii Nutra Effects, ale dobrze wiedzieć, że się sprawdza. :)
UsuńMi generalnie kremy z Avonu też nie służą, ale mam kilka rzeczy z Avonu, które sprawdzają się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja również mam inne produkty Avonu, które są dobre. :)
UsuńTen krem miał taką reklamę na kanale Avon MakeupTv, że nie spodziewałabym się, że może być takim bublem:/.
OdpowiedzUsuńPodobno miał być idealny pod makijaż, a tu okazuje się, że jednak podkłady się na nim rolują.
W sumie jest to krem na noc. Jednak jak piszesz był on na kanale polecany również pod makijaż. Może na innej cerze krem zachowałby się inaczej? :/
UsuńMoże po prostu masz podrażniony ten obszar skóry. Ja np. zawsze pod nosem mam zaczerwienienia ;)
OdpowiedzUsuńA krem zupełnie nie dla mnie - mocny zapach go dyskwalifikuje!
Również nie toleruję mocnego zapachu w kremach do twarzy ;)
UsuńJa nie przepadam za kremami z Avon. Ale zdjęcia wykonane genialnie!!!:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowy post :)
Dziękuję! Staram się jak mogę :)
UsuńNie znam tej marki, dawno już nie zamawiałam z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńU mnie zdarza się to sporadycznie. Wielbicielką Avonu nie jestem, aczkolwiek mam u nich ze dwa produkty typu must have :)
UsuńNie skuszę się, szkoda, że roluje się pod podkładem :(
OdpowiedzUsuńTen krem jest przeznaczony na noc. Więc nic dziwnego, ze podkład roluje :D
OdpowiedzUsuńMam inne kremy, które są polecane przez producenta na noc, a spisują się równie dobrze w ciągu dnia. ;)
Usuń