niedziela, 15 czerwca 2014

Oriflame - prasowany róż do policzków Giordani Gold INCONTRO

Dzisiaj chwila uwagi dla różu do policzków Giordani Gold. Nie jestem konsultantką Oriflame, ale co miesiąc dostaję nowy katalog i o to moja najnowsza zdobycz którą chce się z Wami podzielić.

Róż był dostępny dużo wcześniej w edycji limitowanej, nie pamiętam kiedy dokładnie to było, ale to mało istotne. W każdym razie nie kupiłam go wtedy bo kosztował dużo, ok 50 zł? Ale jak to w edycjach limitowanych bywa zdarza się, że powracają. Jak nie cała edycja to chociaż część niej. I tym sposobem udało mi się kupić róż z ulotki promocyjnej Oriflame nr 8 - 2014 (ulotka chyba ważna do 16 czerwca) za jedyne 29,90zł. Co udało mi się zauważyć, że w ulotce jego pierwotna cena wynosi 74,00zł. Więc chyba wyszłam na tym co nie dziewczyny? ;))

Tak wygląda z bliska. 

Róż łączy w sobie kilka odcieni, jak widać poniżej od jasnego różu po brzoskwinkę.


Co w połączeniu daje poniższy efekt




 Opis z katalogu: 

Ekskluzywny, aksamitny róż do policzków łączący w sobie trzy miękkie, ultrakobiece odcienie. Wspaniale rozprowadza się na skórze nadając jej klasyczny blask. Zapewnia jej długotrwały efekt promiennej, rozświetlonej cery. 7g

 Moja opinia: 

Zacznę od tego co mi się nie podoba a mianowicie opakowanie! Jest strasznie tandetne, taki najgorszy plastik jaki może być który nie domyka się szczelnie. :( A tak poza tym to mamy lustereczko, obawiałam się, że będzie to imitacja lustra, ale nie, jest lustro - jest ok. :) Róż przepięknie pachnie, zapach taki pudrowy-cukierkowy (podobnie pachną rozświetlające perełki Oriflame Giordani Gold). Pigmentacja jak dla mnie rewelacja. Róż stał się moim ulubieńcem. Nie dość, że posiada przepiękny wzorek, zapach to bardzo dobrze mi się z nim współpracuje. :) Cieszę się bardzo z zakupu. 

Nie wiem jak Wy drogie Panie, ale ja uwielbiam kosmetyki, które posiadają wzorek, mozaikę. Podczas promocji w Naturze, była wtedy i w sumie nadal jest (przynajmniej w moim mieście) kolekcja limitowana Catrice-Celtica. Zakupiłam wtedy rozświetlacz Multicolour Highlighter C01 Far And Beyond (zdj poniżej z lewej) i od tamtej pory używam go namiętnie <3 Przyznaję jak podeszłam do szafy Catrice wzrok mój skupił się jedynie na tym produkcie, oczarowała mnie przede wszystkim mozaika, nic dodać nic ująć <3 :))) Szerzej o rozświetlaczu będzie w innym poście.


Nie długo zamierzam umieścić post, w którym wypowiem się o innych kosmetykach Oriflame które posiadam aczkolwiek nie mam ich wiele. 

Dzisiaj to było by na tyle. 
Co sądzicie o różu? Miałyście już go może? :) 

Dziękuję Wam za każdy komentarz! :*


6 komentarzy:

  1. fajnie wygląda ten róż :-) chciałam kupić ten rozświetlacz, ale już nie było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda :( bo naprawdę jest fajny i dobrze sobie radzi. Ciężko mi powiedzieć czy wszędzie jeszcze jest dostępna ta edycja, ale tu gdzie obecnie jestem byłam w sobotę w Naturze i jeszcze w szafie Catrice można było zakupić produkty z tej serii, chociaż nie wiem do kiedy będą. Spróbuj zajrzeć do pobliskich drogerii Natury, a nóż widelec jest? :)))

      Usuń
  2. Piękny ten róż, kolor, który uzyskałaś po zmieszaniu mi pasuje:) czekam na recenzję rozświetlacza i kosmetyków Oriflame - jeszcze nic od tej firmy nie próbowałam...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor różu naprawdę prezentuję się pięknie i mimo wyraźnej pigmentacji jest bardzo delikatny :) Posty już niebawem! :))

      Usuń
  3. Uroczo wygląda. Podobają mi się takie ciekawe wytłoczenia w kosmetykach. Chyba po prostu lubię "gadżety". :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? ;) Ja również mam słabość do takich kosmetyków ^^

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz oraz za odwiedziny! :*

Jeżeli spodobało Ci się u mnie to zachęcam do obserwacji. ;)

Aneta :-)