niedziela, 31 sierpnia 2014

SHINYBOX lipiec 2014 - recenzja

Tak jak w ostatnim miesiącu zapraszam Was na podsumowanie zawartości lipcowego Shinybox. Bliżej produkty pokazywałam Wam tutaj. Jest troszkę czytania, więc jeżeli ciekawi Was jak produkty sprawdziły się w  moim przypadku to serdecznie zapraszam!

 1.YASUMI Ampułka pielęgnacyjna 


Ampułkę stosowałam tak jak zaleca producent czyli na okolice oczu, szczególnie na tzw. worki pod oczami rano i wieczorem. Podczas stosowania ampułki zdecydowanie zauważyłam mniejszy obrzęk z rana. Jeżeli któraś z Was z tym się boryka to chyba wie co w danym momencie czułam. :) I co ciekawe, jak na taką malutką zawartość ampułka dość długo mi służyła! Nie podrażniła mi ani razu oczu i tak naprawdę po aplikacji nie czułam prawie nic. Ot takie uczucie delikatnej, chłodnej wody. Aplikacja troszeczkę mi przeszkadzała, bo wystarczyła jedna kropla pod oczy, która czasami ściekła mi po twarzy...trzeba było głowę odchylać do tyłu i ponawiać aplikację. Także krem byłby lepszym rozwiązaniem, ale nie czepiajmy się szczegółów. Jeżeli chodzi o sprawy drugorzędne (dla mnie) czyli: czy preparat ujędrnia oraz czy rozjaśnia cienie pod oczami to nie powiem nic szczególnego, bo nie zauważyłam nic podobnego. Skupiona byłam jedynie na obrzękach pod oczami, bo głównie na tym mi zależało.

 2.ETRE BELLE Longlasting Eye Shadow Pen 

Zacznę od tego, że kolor dobrany do mnie w 100%, ale sama kredka jakoś nie skradła mi serca. Przede wszystkim jest trwała, dobrze się rozciera i ogólnie nie ma z nią większych problemów, ale nie podoba mi się mimo wszystko aplikacja. Ja raczej pozostanę wierna zwykłym cieniom, z którymi za pomocą pędzelka dużo łatwiej się pracuje. Takie jest moje zdanie.

 3.GLAZEL winylowy lakier do paznokci

Pisałam Wam, że lakier powędruje do siostry COFAM, COFAM i jeszcze raz COFAM te słowa:D Słuchajcie ten kolor całkiem inaczej wygląda na paznokciach niż w butelce, o jejciu jak ja go pokochałam! Lakier utrzymuje się tak do 5 dni a więc mniej niż obiecywał producent, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Czy coś więcej na jego temat, hm...chyba nie. ;)


  4.BINGOSPA Chłodzący żel po opalaniu z aloesem 

Żelu udało mi się użyć tylko jeden jedyny raz, bo  kiedy było słońce nie miałam czasu leżeć i grzać *mhm*. A kiedy czas się znalazł, uciekło mi lato. :( i co..? smutek...jest tak zimno, że zmieniłam już kołdrę na zimową. W każdym razie, żel naprawdę chłodzi, szybko się wchłania, nie pozostawia nic po sobie i pachnie trochę jak WIK albo gumy do żucia takie bardzo mentolowe. 

 5.VENITA Solar Pomadka ochronna z filtrem UV SPF6 

Pomadka posiada fajny zapach pomarańczy. Zapewnia niestety niską ochronę, ale jest miękka, usta po nałożeniu są przyjemnie, no taka zwykła pomadka ochronna, która przyda się jeszcze nie raz. ;)

 6.ANFANI Nierafinowane Organiczne Masło Shea

No i na sam koniec gratis w postaci masełka. Maleństwo, które bardzo dobrze nawilża i czuć, że na pewno działa.


Tak prezentuje się moja opinia co do poszczególnych produktów lipcowego boxa. Miałam w planach umieścić na blogu inną recenzję, ale sierpień wyjątkowo okazał się dla mnie bardzo pracowitym miesiącem, mnóstwo załatwień z uczelnią i inne sprawy, że nie miałam zbytnio czasu pisać post. Mam nadzieję, że wrzesień będzie luźniejszym miesiącem i nadrobię zaległości.  Podsumowując z tego całego boxa po przetestowaniu jestem zadowolona z lakieru do paznokci oraz możliwości przetestowania ampułki. Na resztę przymrużam oko. ;)

To już wszystko na dziś, trzymajcie się,

Paa! :)

 



1 komentarz:

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz oraz za odwiedziny! :*

Jeżeli spodobało Ci się u mnie to zachęcam do obserwacji. ;)

Aneta :-)