Witajcie Kochane! Znalazłam chwilkę czasu i wrzucam Wam recenzję rozświetlacza Lovely w formie kredki. Jak myślicie, polubiłam się z nim czy też nie? :> Dowiecie się czytając dalej, zapraszam!
OD PRODUCENTA
Kredka przeznaczona do rozjaśnienia łuku brwiowego oraz zewnętrznego kącika oka. Nadaje spojrzeniu świeży i pełen blasku wygląd. Dostępny w 2 odcieniach.
CENA
ok 8,00zł/ 2g
Rozświetlacz zakupiłam podczas promocji 1+1 w Rossmannie, który okazał się moim jedynym łupem i o tym czemu tak, pisałam już w haulu.
Kredka jest miękka, co zaskoczyło mnie na plus, łatwa w aplikacji. Posiada beżowo-perłowy odcień, który daje efekt delikatnych drobinek.
MOJA OPINIA
Kredki używam jedynie do rozświetlenia łuku brwiowego, bo do czego innego kompletnie się nie nadaje. Odpowiedzi zapewne się domyślacie i potwierdzam, nie polubiłam się z tą kredką. Próbowałam ją do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka, ale efekt był okropny. Kredka się zrolowała, co sprawiło, że mój makijaż wyglądał nieestetycznie. W moim przypadku naprawdę rzadko coś się roluje. Z kolei jej trwałość również pozostawia wiele do życzenia. Max 4,5 godzin pod łukiem brwiowym....Użyty jako rozświetlacz na kości policzkowe również nie zdaje egzaminu, bo z początku wydaje się być wszystko ładnie fajnie, ale po pewnym czasie masz ochotę jedynie na zmycie tego dziadostwa! Ciężko obrać to w słowa, jak brzydko potrafi rozświetlić kości policzkowe...
PODSUMOWANIE
Aby kredka nie zalegała w kosmetyczce, to staram się jej używać właśnie pod łuk brwiowy, bo jedynie tam widzę sens. Koleżanka, która kupiła wtedy ten sam produkt, tak samo jak ja, nie jest z tego wyboru zadowolona. Najlepsze określenie tej kredki to - bubel.
Niedługo postaram się coś dla Was zmalować, ale jeszcze muszę ogarnąć ten czas...
Wracam do nauki :(
Pa dziewczynki :*
Wracam do nauki :(
Pa dziewczynki :*
Eeeee..... no to nie kupię;)
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że jakby była bardziej twarda i o trochę innym odcieniu - sprawdziłaby się lepiej. miłej i owocnej nauki!
OdpowiedzUsuńDobrze, że jej nie kupiłam ;) a wydawała się taka fajna...
OdpowiedzUsuńDobrze ze ja mam swojego ulubienca z essence, żadna inna mi niepotrzebna!
OdpowiedzUsuńszkoda, ja chyba mimo wszystko kupię i zobacze jak moje powieki zadziałają:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kredka okazała się być bublem. Opakowanie wydaje się zapewniać o dobrej jakości, a tu takie rozczarowanie.
OdpowiedzUsuń