sobota, 13 czerwca 2015

Trochę błysku czyli DIAMOND ILLUMINATOR oraz GOLD HIGHLIGHTER

Rozświetlacz do twarzy to kosmetyk, po który sięgam szczególnie w dni takie jak te, czyli gdy moja cera jest przemęczona nauką (sesja), brakiem sił, jakichkolwiek chęci do życia. Wtedy to cudo sprawdza się właśnie m.in do zatuszowania takich oznak zmęczenia ale i nie tylko. Dlatego dzisiaj przedstawię Wam dwie propozycje tanich rozświetlaczy o których jest i będzie nadal głośno ze względu na swą jakość w stosunku do ceny. 


 LOVELY GOLD HIGHLIGHTER 

Bez wątpienia jest to rozświetlacz, który przyciąga wzrok. Jego struktura przypomina mi i tu uwaga - rosę. :) Może mam dziwne skojarzenia ale gdy pierwszy raz go ujrzałam na stronie producenta to takie coś przyszło mi na myśl ale do rzeczy. Rozświetlacz posiada ciepły i według mnie delikatny szampańsko - złoty odcień. Aksamitny w dotyku bez tandetnych drobinek.



Opakowanie bardzo słabe. Po krótkim czasie używania wieczko potrafi niestety pękać. Nie wyczuwam żadnego zapachu. Ważność po otwarciu 12 miesięcy.  Brak informacji o gramaturze i składzie. Dostępna jest również wersja silver. Cena 8,99zł.


 WIBO DIAMOND ILLUMINATOR 

Diamond Illuminator cieszy się większą popularnością niż produkt Lovely i zastanawiałam się dlaczego, dopóki sama go nie przetestowałam. Wcześniej nabyłam rozświetlacz Lovely do którego mimo wszystko wciąż wzdycham ale Diamond Illuminator jest naprawdę wyjątkowy. Na zdjęciach ciężko jest uwiecznić jego efekt ale na żywo wygląda nieziemsko! Przepiękna, mokra, bezdrobinkowa tafla, która zdecydowanie bardziej daje efekt glow niż Gold Highlighter.



Opakowanie proste ale za to bardziej wygodne w użytkowaniu w stosunku do poprzednika. Jeśli chodzi o sam produkt, to wyczuwam delikatny zapach. Ważność po otwarciu to nie 12, a 6 miesięcy. Brak informacji o gramaturze i składzie. Cena 9,80zł.


 SWATCHE 



Na kościach policzkowych wyglądają prawie tak samo, prawda? Jednak w przypadku Lovely widać tą delikatną poświatę złota a z kolei Diamond Illuminator bardziej oddaje efekt perłowej, mokrej tafli.


Oba produkty są dobrze zmielone i dobrze napigmentowane, a ich trwałość wypada bardzo podobnie. Rozświetlacze w ciągu dnia tracą na swej intensywności i jeśli miałabym wybierać pomiędzy nimi, to wybieram Diamond Illuminator za mocniejszy efekt mokrego policzka. Lubię mocne glow stąd mój wybór. Jednak Lovely jest tak uroczy, tak słodki gdy na niego patrzę, że oba traktuje na równi i używam na przemian.


A czy Wy jesteście w stanie określić, który podoba się Wam bardziej? :>

Używacie rozświetlaczy?



13 komentarzy:

  1. Oba rozświetlacze prezentują się podobnie. Nie ma to jak efekt tafli:) Ja mam Mary Lou i też jestem bardzo z niego zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odkąd mam te rozświetlacze kompletnie nie myślę o Mary :) choć nie wykluczam, że w przyszłości Mary dołączy do mojej kosmetyczki ;)

      Usuń
  2. Ciężko mi zdecydować, który bardziej mi się podoba, oba fajnie wyglądają :P. Jedyne wyjście to kupić, drogie nie są i można sobie porównać na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, za taką cenę można pozwolić sobie na oba :)

      Usuń
  3. moja siostra ma dwa i bardziej lubi ten z Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziwię się ;) przyznaję, że Wibo lepiej wygląda na policzku ale i tak lubię oba :)

      Usuń
  4. Lovely w wersji Gold upolowałam w końcu po promocjach w Rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam Lovely Gold i też bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zawsze chcialam dorwac ten z Lovely ale bardzo z nim ciezko ;/ mam teraz Mary z The Balm <3 obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz oraz za odwiedziny! :*

Jeżeli spodobało Ci się u mnie to zachęcam do obserwacji. ;)

Aneta :-)