Zapraszam na odrobinę letnich wspomnień z paletką Malibu od Bh Cosmetics.
Gdy przyszła do mnie paczka z zamówieniem, oczom nie mogłam uwierzyć, że ta paletka jest tak malusia, a zarazem słodka. Wielkość tej palety to wymiary 10x10cm gdy jest zamknięta. Cienie są wielkości 2 groszy, a produkty do twarzy mają średnicę ok 3,5cm. Ponadto paleta jest wykonana z tektury, a każde skrzydło zamyka się na magnes. Całość bardzo solidnie wykonana. W środku znajdziemy również lusterko.
Zacznijmy od tego, że paletka oprócz cieni kryje w sobie cztery produkty do twarzy. Dwa róże, rozświetlacz oraz wyjątkowy rozświetlający puder do twarzy. Najjaśniejszy róż jest jako jedyny matowy. Pozostała trójka zawiera w sobie złote refleksy.
Rozświetlający puder, na który wskazują te niechlujne 'strzałki', kryje w sobie złotą poświatę, która w bardzo subtelny sposób, bez żadnych drobinek brokatu, rozświetla cerę. Znacie podobne pudry? Będę wdzięczna za jakiekolwiek propozycje, bo bardzo spodobał mi się efekt takiego pudrowego złota.
Jeśli chodzi o róże do policzków to mamy tu dwa warianty. Pierwszy z lewej to róż, po który w ogóle nie sięgam. Nie czuje się w nim za dobrze. Natomiast drugi róż, to taka moja perełka w całej palecie! Być może za chwilę nie każda z Was się ze mną zgodzi ale myślę że ten róż ma coś w sobie z różu NARS orgazm czy tam z duplikatu Sleek Rose Gold, a mianowicie chodzi mi o tę złotą poświatę tylko tu - w wersji light. :) Czy to podobieństwo istnieje czy też nie, nie istotne. Świetny jest ten róż. Prezentuje się pięknie na buzi i nie muszę nic więcej dodawać, same spójrzcie. :)
Z kolei rozświetlacz to moja druga perełka. Białe, czyste złoto. Idealny odcień na wieczór. Całość z wyżej wspomnianym różem prezentuje się fenomenalnie! Szkoda, że zdjęcie całkowicie przekłamało efekt rozświetlacza...
Z kolei rozświetlacz to moja druga perełka. Białe, czyste złoto. Idealny odcień na wieczór. Całość z wyżej wspomnianym różem prezentuje się fenomenalnie! Szkoda, że zdjęcie całkowicie przekłamało efekt rozświetlacza...
Przejdźmy teraz do cieni. Jest ich w sumie 16 i przyznam, że bardzo różnią się pod kątem pigmentacji. Niektóre są w ogóle niewidoczne, inne średnio widoczne, a ostatnie zaskakująco pięknie napigmentowane. Mnie jedynie pociesza fakt, że te lepiej napigmentowane cienie, to cienie, które najbardziej podobają mi się z całej palety. Poza tym, wykończenie cieni jest różne. Znajdziemy tu maty, satyny czy perły.
W pierwszej ósemce, na lewym skrzydle palety, upodobałam sobie odcienie niebieskiego. Szczególnie przepiękny perłowy błękit, którego efektu nie odda żaden filmik na YT ani zdjęcie! Ponadto na uwagę zasługują dwa ostatnie cienie - złota biel, bardzo podobna do rozświetlacza jak i piękne złotko obok białego kolegi.
Z kolei prawe skrzydło zawiera w sobie piękną perłową zieleń, matowy turkus, głęboki granat czy perłowy brąz.
Wymieniłam Wam jedynie cienie, które są najlepiej napigmentowane z całej palety. Reszta najzwyczajniej w świecie jest słaba. Paletka trochę mnie pod tym względem rozczarowała, bo to co widziałam w internecie trochę ma się nijak do rzeczywistości. To dowodzi jedynie, że każda z nas ma różne oczekiwania względem cieni. Z mojej strony chcę powiedzieć iż cieszę się, że za tę paletę zapłaciłam jedynie 35,00zł, a nie 60,00zł. Tak, tak można ją kupić nawet za drugie tyle...
Jeśli chodzi o pracę z tymi cieniami, to za przeproszeniem dupy nie urywa. Blendują się całkiem przyzwoicie ale ich pigment szybko się gubi, trzeba sporo dokładać, więc są to takie spore niedogodności. Wśród tych 16 cieni znalazłam tylko trzy perełki.
Błękit, zieleń i brąz to cienie, które mają to 'coś'. Z pozostałych 13 mogę jeszcze wyróżnić odcienie granatu, niebieskiego. Resztę zostawmy już w spokoju...
W
internecie krążą różne o niej opinie. Jedni wychwalają - drudzy nie, a
ja z kolei jestem gdzieś po środku. Gdybym zapłaciła za tę paletę
więcej, to byłabym wściekła, a tak przeliczając 35,00zl na trzy świetne produkty do twarzy i parę fajnych cieni, to nie jest źle.
Niekiedy sam rozświetlacz drogeryjny kosztuje te 10,00zł prawda?
Wiecie, ja należę do osób, które analizują zakup pod każdym kątem, więc
tak jest i tym razem. :)
No ten perłowy róż jest piękny. Przypomina mi też Hot Mamę z theBalm;) Zrób jakiś makijaż z użyciem tej palety:)
OdpowiedzUsuńo Hot Mamie nie pomyślałam :) a makijaż pojawi się na dniach :)
UsuńPrzepiękne kolory cieni, bardzo mi się spodobały
OdpowiedzUsuńTen błękit faktycznie świetny :). Kilka kolorów cieni mi się spodobało, szkoda, że ich pigmentacja to taka loteria.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad kupnem tej palety, ale chyba się nie zdecyduję - 35zł to w sumie nie jest bardzo duża kwota, ale jak mam mieć tylko 3 fajne cienie spośród tylu, to wolę dołożyć 5zł i kupić czekoladę z MUR, gdzie wszystkie cienie są dobrej jakości. Szkoda mi tych pięknych błękitów, ale poszukam ich chyba gdzie indziej;)
OdpowiedzUsuńCienie nie w moim guście, ale róż do policzków piękny ;)
OdpowiedzUsuńPaletka prezentuje się wizualnie ładnie, ale kolorki samych cieni nie w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor róży :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolorki, ale nie miałabym kiedy ich używać :D
OdpowiedzUsuńWygląd paletki jest bardzo ładny, do tego ma przyjemne kolory. :)
OdpowiedzUsuńNiektóre cienie bardzo oryginalne, raczej dla odważnych, albo na specjalne okazje :) Na co dzień używam raczej stonowanych barw, więc to nie dla mnie, większość byłaby nieużywana :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda ta paleta :) ❤
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje ta paletka :)
OdpowiedzUsuńKolory są piękne ale niestety nie dla mnie. Ja nie czujesz się za dobrze w takich kolorach.
OdpowiedzUsuń